Kilka miesięcy temu na wyprzedaży udało mi się kupić dwa opakowania zestawu 3 kroki Clinique dla cery typu 3 (mieszana w stronę tłustej). Podchodziłam do tych kosmetyków kilka razy. Za każdym razem coś mi jednak nie pasowało. Aż w końcu zaiskrzyło. Które produkty się sprawdziły, a których raczej nie polecam? Już wyjaśniam.
Clinique 3 kroki to pielęgnacja polegająca na stosowaniu jednocześnie 3 kosmetyków:
– oczyszczających – mydła (dostępna jest forma w płynie i kostce),
– złuszczających – toniku,
– nawilżających – kremu.
Do wyboru są kosmetyki dla 4 typów cer (więcej przeczytacie na stronie Clinique):
Typ 1: cera sucha, bardzo sucha
Typ 2: cera mieszana w stronę suchej
Typ 3: cera mieszana w stronę tłustej
Typ 4: cera tłusta
Mój zestaw to Typ 3. Kosmetyki można kupować w zestawach (109 zł za zestaw: mydło 50 ml, tonik 100 ml, krem 30 ml lub większy zestaw, ale droższy), z kosmetykami w różnych pojemnościach (ja mam akurat miniatury) lub zaopatrzyć się w nie osobno (ceny pojedynczych opakowań zaczynają się od ok. 90 zł).
Jeśli chcesz wiedzieć, czy ta recenzja może Ci pomóc, sprawdź, jaki mam typ cery.
[Pin on Pinterest]
Hello, great skin!
Wszystkie kosmetyki mają urocze, pastelowe opakowania. Niestety na początku ciężko było mi odróżniać poszczególne linie dla typów cery, ponieważ niewiele się od siebie różnią. Wszystkie produkty są bezzapachowe. Krem nie pachnie w ogóle, mydło lekko pachnie plastikiem i mentolem, a tonik niestety alkoholem. Są niesamowicie wydajne. 15 ml kremu wystarcza mi na prawie 3 miesiące używania!
[Pin on Pinterest]
Jak to ma działać? Mydło ma delikatnie oczyszczać skórę, tonik złuszczać naskórek i działać antybakteryjnie, a krem nawilżać bez obciążania i zapychania, przywracając równowagę mikrobiomu. To teraz: co ja o tym myślę?
[Pin on Pinterest]
Mydło w płynie Liquid Facial Soap Oily Skin Formula
Niestety to najgorszy kosmetyk z całego zestawu. Po jego użyciu skóra była napięta i trochę przesuszona. Nie oczyszczał jednak dogłębnie, więc stan skóry stopniowo się pogarszał. Musiałam wykluczyć go z zestawu, zamienić na żel innej marki i dopiero zaczęłam zauważać pozytywne efekty 3 kroków (wtedy już dwóch).
[Pin on Pinterest]
Płyn złuszczający Clarifying Lotion 3
Byłam przerażona tonikiem z alkoholem, więc trzymałam go otwartego, żeby etanol odparował. Nie zniknął całkowicie, ale zdecydowanie tonik stracił na sile i wtedy zaczął mi się sprawdzać o wiele lepiej, bo początkowo miałam wrażenie, że wzmacniał zaczerwienienia. W lżejszej formie działał antybakteryjnie, zmniejszał wągry, leczył krosty, wygładzał i rozświetlał skórę. Naprawdę skóra była pozbawiona nadmiaru sebum, dzięki czemu zmniejszyło się zaczerwienienie w miejscach objętych łojotokowym zapaleniem skóry. W końcu! Chciałam zamówić pełną wersję, ale stwierdziłam, że skoro skóra dobrze reaguje na ten alkohol, a moja skóra była naprawdę mocno tłusta, to może lepiej zamówić tonik dla typu 4? Tak też zrobiłam. Dziś używam właśnie toniku dla typu 4, zawsze na noc i jestem zachwycona. Moja skóra nareszcie jest tylko delikatnie tłusta po kilku godzinach, a pory zwężone i oczyszczone.
[Pin on Pinterest]
Żel nawilżający Dramatically Different Moisturizing Gel
Z tym kremem też na początku miałam problem. Był zbyt lekki. Dobrze nawilżał tylko tłuste partie, natomiast przesuszoną skórę wokół ust dalej się łuszczyły i były nieprzyjemnie napięte. Dlatego te fragmenty smarowałam dodatkowo innym kremem nawilżającym. I tak dzień po dniu, tydzień po tygodniu, moja skóra, dzięki odpowiedniej pielęgnacji, zaczęła się odbudowywać, wzmacniać, a poziom jej nawilżenia wzrósł na tyle, że ten krem-żel dziś już zazwyczaj wystarcza i nie muszę stosować dodatkowych kremów. Sam w sobie nie matuje, ale jest na tyle lekki, że wchłania się w 100% i skóra w ogóle się nie świeci przez wiele godzin. To jest nieodzowny produkty w walce z jakimkolwiek trądzikiem, choćbyście mieli go używać jako serum. Zawiera bowiem odpowiednie szczepy bakterii i grzybów, które regulują naturalną barierę ochronną skóry. Początkowo skóra może szaleć, ale później wszystko się uspakaja. Idealny krem w dzisiejszych czasach, kiedy niewłaściwa dieta i stres rozregulowują mikrobiotę.
[Pin on Pinterest]
Podsumowując…
Dziś stosuję z tych kosmetyków tonik (ale dla cery typu 4) oraz krem-żel. Jeśli połączycie je z odpowiednim produktem oczyszczającym, macie szansę pozbyć się grudek na twarzy, ale też dużych, krost ropnych. To jest strzał w 10! Od kilku lat nie miałam skóry w tak dobrym stanie. Pamiętajcie jednak o odpowiednim kosmetyku nawilżającym, szczególnie na noc, bo krem jest naprawdę lekki i na początku nie poradzi sobie z mocno przesuszonymi partiami.