Unreal 2
Po krótkim okresie zastoju gry FPP znów wróciły do ścisłej czołówki najbardziej oczekiwanych produkcji, przeznaczonych na komputery osobiste. I choć nadal cierpią na chorobę zwącą się sequelizm, to jednak nie ulega wątpliwości, że już wkrótce będą na ustach wszystkich. Kto? Project IGI 2, Quake 4, Duke Nukem Forever, Halo, Soldier Of Fortune 2, Iron Storm i nade wszystko Unreal 2.
BIAŁA FLAGA?
Pierwsza część tej wspaniałej gry zgniotła graczy nie tylko olbrzymimi wymaganiami sprzętowymi, ale i piękną grafiką, wciągającą fabułą i fascynującą atmosferą. Było to tak wielkie wydarzenie, iż podejrzewam, że nie znajdzie się gracz, któryby o Unrealu nie słyszał. Dlatego też dziwić może fakt, że na jego kontynuację przyszło czekać kilka dłuuugich lat. Owszem, w międzyczasie pojawił się Unreal Tournament, jednak była to zupełnie inna gra, dedykowana sieci, nie zaś trybowi dla samotnego gracza. Z Unreal 2, ma się rozumieć, będzie zupełnie inaczej. I kto wie, czy tym razem to nie seria Quake przeżyje koszmarny, dramatyczny wstrząs, związany z koniecznością wywieszenia białej flagi? Zresztą… zdaniem wielu było już tak przy okazji starcia Unreal Tournament z Quake 3 Arena.
FABUŁA PRZEDE WSZYSTKIM
Akcja programu zaczyna się w kosmosie. Główny bohater już od wielu godzin podróżuje po międzyplanetarnej pustce. Niezbyt interesujące życie… cóż, jak ktoś jest gliną, nie może liczyć na nadmiar atrakcji. Od czasu do czasu jakieś naruszenie przestrzeni kosmicznej, przekroczenie prędkości, wykorzystanie silników jonowych zbyt blisko zamieszkałej planety… Nuda. Całe szczęście, że wspierają go trzy dość interesujące osoby: pilot Ne’Ban (pochodzenia pozaziemskiego, ale to swój chłopak), inżynier Izaak i oficer wywiadu Aida. Pewnego dnia coś zaczyna się dziać. Oto bowiem spokój międzygwiezdnej próżni zakłócają spory na Senacie Galaktycznym, początkowo błahe, z czasem znacznie poważniejsze. Wreszcie, w przeciągu zaledwie jednej godziny, dziesięć spokojnych dotąd ras wypowiada sobie nawzajem wojnę. Spirala przemocy zaczyna się powoli nakręcać. I niestety kosmos przestaje być starym dobrym kosmosem, domem dla zagubionych kur domowych i marzycieli zakochanych w gwiazdach. Staje się oazą zła, polem bitwy, centrum chaosu. Policja ma pełne ręce roboty. Bohater gry zresztą też. Koloniści z jego sektora nie są ani trochę bezpieczni, zaś ich życie wisi na przysłowiowym włosku.
TRYBIKI AŻ PISZCZĄ
W trybie dla jednego gracza Unreal 2 stanowić będzie komplet misji toczących się w różnych częściach kosmosu. Gracz bronić ma swych podopiecznych, a przy okazji tępić wichrzycieli i szukać tych, którzy odpowiedzialni są za wybuch wojny. Akcje te spoi świetna fabuła, prezentowana za pomocą dialogów oraz widowiskowych filmików. Nie zabraknie zadań wykonywanych w samotności a la Rambo jak i tych, podczas których bohater skorzysta z pomocy przyjaciół. Każdy z około 10 światów powinien być zaś nieco inny (m.in. dżungla, wulkaniczny płaskowyż, planeta-miasto), podobnież jak i zaludniający go przeciwnicy – w tym trzy rodzaje Skaarj – i ich styl walki. W trybie multiplayer pojawią się standardy takie jak klasyczny pojedynek, CTF czy najpopularniejsze tryby Unreal Tournament. Sama gra ma jednak czerpać z multiplayera Unreal, pozostawiając co nieco dla nadchodzącego Unreal Tournament 2. Do tego dojdzie tryb 'Nano’, zmuszający graczy do korzystania z replikatorów nanotechnologii, służących do konstruowania coraz to potężniejszych broni (działka automatyczne, sensory ruchu, implanty naprawcze, wieżyczki obronne). Oczywiście nie zabraknie też znakomitych botów, pozwalających poszaleć sobie graczom nie mogącym lub nie chcącym łączyć się z siecią. Trzy klasy postaci (ponoć podobne do tych z Hired Team – tak przynajmniej chwalą się w Rosji :), doskonały ich balans i świetne projekty poziomów sprawią zaś, że zabawa będzie niezmiernie porywająca. Są i nowe bronie, obok tych z pierwszego Unreala (nieznacznie ulepszonych) pojawią się wyrzutnie dronów typu Takkra, spowalniarki czy tajemniczy MindClaw, wykorzystujący energię psioniczną. Łącznie w grze dostępnych będzie co najmniej 17 rodzajów narzędzi zagłady.
GRAFICZNA POTĘGA
Główny cios, jaki zamierza wymierzyć Unreal 2 konkurencji, stanowi silnik graficzny. Bije on wszystkie inne o dwie długości. Olbrzymia liczba szczegółów, wykonane z pietyzmem obiekty, realizm fizyki świata, dopracowane efekty ognia, dymu, zmienne efekty pogodowe, różne ubrania, poruszające się w biegu włosy, szczegóły, szczegóły, szczegóły. Obrazki dostępne w sieci wyglądają rewelacyjne i tylko wymagania sprzętowe mogą spędzać sen z oczu. Pentium 500 z 128 MB RAM to minimum, jednak może się okazać, że wystarcza ono jedynie do poklatkowego przyjrzenia się wydarzeniom toczącym się na powierzchni planet. Czas zbierać pieniądze na nowy sprzęt, wszak po Unreal 2 nadciągnie jeszcze bardziej wymagający Doom 3 czy nie mniej piękny Iron Storm!
OUTRO
W Internecie roi się od informacji poświęconych niniejszej grze. Ich ilość nie idzie już w kilobajty, a w megabajty! Informacje, plotki, donosy, opinie, wywiady – jest tego naprawdę sporo. Ten szum uspokaja… tak głośny tytuł nie może tak po prostu zawieść.