Szczęśliwa 13 czerwca. Najlepszy olejek do twarzy, Nabla, sposób na cellulit, flamingi i wywiady, które zmieniają życie

0
718
Rate this post

Lato zaatakowało w tym roku wyjątkowo wcześnie. Upalne dni umilała mi cytrynowa tarta sernikowa, flamingi uśmiechające się z tropikalnie zdobionej poduszki i chłodząca maska do ciała, która przy okazji po cichu robiła swoje z moją tkanką tłuszczową. Dziś jak zwykle zabiorę w Was podróż po zapachach, pokażę kilka pielęgnacyjnych perełek i udowodnię, że alkohol dla skóry wcale nie jest zły – źli są ludzie, a skutki ich działalności lub wpływ na życie innych dokumentuje pewien inteligentny człowiek, którego kanał na YT za chwilę Wam polecę. Na deser dwa thrillery – tylko dla wielbicieli psychozy.

1. Włosy
Odżywka Ziaja Kozie Mleko
dostępna np. tutaj, cena: od 5 zł
Bardzo tania, lekka i porządna odżywka do codziennego stosowania dla umiarkowanie zniszczonych włosów. Idealnie nadaje się dla włosów, które łatwo obciążyć. Ułatwia rozczesywanie, wygładza, zmiękcza i nawilża pasma, którym brakuje protein. Na szczęście nie jest nią łatwo przeproteinować włosy, ponieważ dla równowagi do składu dołączono humektanty.

2. Twarz
Tonik Clinique 3 Kroki wersja 4 dla cery tłustej
dostępny np. tutaj, cena: od 46 zł
Tonik z alkoholem? Wiele osób drży na samą myśl o tym przestarzałym pomyśle. Mi też nie wydawało się to dobrym rozwiązaniem, tym bardziej, że przy łojotokowym zapaleniu skóry alkohol może pogorszyć sprawę. Ale wiecie co? Ten produkt ratuje moją skórę. Ogranicza przetłuszczanie, w jedną noc usuwa mniejsze krosty, zwęża pory i wygładza strukturę skóry. Przy tym wszystkim absolutnie nie podrażnia, a nawet nie wysusza naskórka. Warto dodać, że używam go codziennie na noc.

Olejek do cery odwodnionej, Clarins Blue Orchid
dostępny np. tutaj, cena: od 143 zł
Nie mogłam zdecydować się na jednego ulubieńca w tej kategorii, więc dodaję kosmetyk, który uzupełnia nocną pielęgnację. Najśmieszniejsze jest to, że moja twarz nie toleruje olejów. Żadnych. Po każdym mnie wysypuje. Jednak ten olejek tak wspaniale nawilżał moją skórę, że uparłam się na wdrożenie go do codziennej pielęgnacji. I wiecie co? Moja skóra go pokochała! Po kilku krostkach wszystko się uspokoiło, a przy okazji mam niesamowicie nawilżoną i odżywioną skórę. Żaden krem przeznaczony do nawilżenia nie dorasta mu do pięt.
[Pin on Pinterest]
3. Ciało
Maska do ciała przeciw cellulitowi, Eveline, Slim Extreme 4D
dostępna np. tutaj, cena: 21 zł
Większość kosmetyków wyszczuplających i usuwających cellulit naprawdę na mnie działa. W tym przypadku podoba mi się forma słoika, dzięki czemu mogę wykorzystać produkt w całości. Sam krem daje uczucie chłodzenia, co jest latem dobrym rozwiązaniem. Niestety po aplikacji dość mocno się lepi, dlatego używam go tylko na noc (codziennie). Za działanie jednak wybaczam mu wszystkie wady. Napina i ujędrnia skórę już po tygodniu stosowania. Po miesiącu cellulit redukuje się o jakieś 10-20% bez żadnych ćwiczeń i diety. No, co mam dodać? Cudotwórca!

4. Zapach
Miss Dior, EDP, wersja 2012
dostępne np. tutaj, cena: 435 zł / 50 ml
Zawiedziona Chanel Mademoiselle EDT, przypadkiem dowiedziałam się, że dość podobnym zapachem jest wycofany Miss Dior. Zaopatrzyłam się więc w bardzo korzystnej cenie w miniaturę tych perfum. Niestety nie mają wiele wspólnego z Mademoiselle. No dobra, niby nuty zapachowe: paczula, mandarynka, róża, jaśmin i piżmo są takie same. Zapach powinien być więc niemal identyczny, ale nie jest. To taka Mademoiselle + truskawki i szampan. Idealny dla tych, które tęsknią za Miss Dior Cherie. Zapach dziewczęcy i jednocześnie elegancki, radosny i tajemniczy zarazem. Mniej piwniczny, bardziej słodki, owocowy, wiosenny, może nawet wakacyjny. Niestety na mnie niezbyt trwały, ale jak tylko dorwę pełną wersję, wyleję na siebie pół butelki i wtedy na pewno utrzyma się cały dzień. 😉
[Pin on Pinterest]
5. Kolorówka
Kredka do brwi Brow Divine, Nabla
dostępna np. tutaj, cena: ok. 49,90 zł
Posiadam kolor Neptune. Jest idealny – wystarczająco chłodny, ale nie za bardzo, żeby nie dawać sztucznego efektu. Kredka posiada suchą konsystencję, więc czasem muszę ją dość mocno przyciskać do skóry, żeby uzyskać dużą intensywność koloru – to świetne się sprawdza, jeśli macie duże ubytki w brwiach. Miejsce, gdzie chcę dorysować brwi wypełniam wtedy intensywniej, dokładając produktu i tu kredka sprawdza się idealnie. Jest precyzyjna, więc mogę nadać brwiom dowolny kształt. Resztę, gdzie mam dużo włosków, ledwie muskam kredką i dzięki temu brwi pokryte są kolorem równomiernie. Wyglądają naturalnie, a sam produkt utrzymuje się jak na kredkę doskonale. Oczywiście podczas pocierania nieco się ściera, a na bardzo tłustej cerze, której nie przypudruję, po ok. 8 godzinach w upale może zbijać się w grudki, dlatego przed aplikacją zawsze nakładam na brwi puder transparentny.

6. Inne
Szczoteczka soniczna, Foreo Luna Mini 2
dostępna np. tutaj, cena: 629 zł
Byłam znudzona różowymi szczoteczkami sonicznymi, więc wybrałam czarną wersję. Jak się u mnie sprawdza opowiem Wam dokładniej niebawem, ale fakt, że pojawia się w ulubieńcach wróży jej pomyślnie… 🙂 W skrócie: już rozumiem, dlaczego tyle kosztuje. Żaden peeling ani kosmetyk nie da takich efektów.
[Pin on Pinterest]
7. Vlog/blog
7 metrów pod ziemią
Och, jak mi brakowało w dzisiejszych czasach inteligentnych i dobrze wychowanych osób prowadzących wywiady. Taki jest właśnie Rafał Gębura, którego kanał „7 metrów pod ziemią” sprawił, że wylałam wiele łez. Rafał prowadzi wywiady z zwykłymi-niezwykłymi ludźmi: anorektyczką, byłym księdzem, ostatnim świadkiem Auschwitz, prostytutką, matką, która straciła syna… Na każdym filmie kręcę z niedowierzaniem głową, jak ludzkie życie może być pokręcone lub niesprawiedliwe. Wartościowe treści, pełne szacunku do drugiego człowieka są obowiązkową pozycją szczególnie dla nastolatków, aby mogli docenić życie, jakie wiodą.
[Pin on Pinterest]
8. Książka, film lub serial
Tajemnica Marrowbone
Czasem członek rodziny może stać się przyczyną największej tragedii i traumy. Matka z kilkorgiem dzieci wprowadza się do domu, w którym mieszkała przed laty. Kto lub co zaburzy ich spokój? W trakcie fabuły w mojej głowie tworzyły się różne scenariusze, a i tak niemal do końca nie mogłam rozszyfrować zakończenia. Dość przygnębiający thriller, który pozostawi w Was poczucie smutku i pustki.
Ghostland
Kolejny szokujący, choć obrzydliwy horror. Ociekający paskudztwem, choć nie ma tu widoku wyprutych wnętrzności czy nadmiaru krwi. Znów historia samotnej matki wychowującej tym razem dwie córki, które nie za bardzo się lubią. Co sprawi, że bardzo się do siebie zbliżą? W pewnym momencie nie będziecie wiedzieli, co jest jawą, a co snem. Horror – a może raczej thriller – z drugim dnem. Wstrząsa, a czasem wręcz irytuje, przerysowanymi postaciami z przeróżnymi zaburzeniami, ale zwroty akcji nie pozwolą Wam ani na chwilę zmrużyć oka.

9. Ubrania i akcesoria
Spodnie H&M mom jeans
dostępne tutaj, cena: 129 zł (niedługo pewnie będą w promocji, bo w Holandii już są)
Spodnie typu mom jeans były moim marzeniem, jednak wszystkie robione są ze sztywnego jeansu, w którym nijak nie można wygodnie usiąść. Zamówiłam więc wszystkie możliwe pary przez internet w H&M i… udało się! Znalazłam ideał. Jasny kolor, idealny na lato, z przewiewnymi dziurami. 😉 Mimo że nadal nie są elastyczne, są tak dopasowane, że nie odstają mi z tyłu, idealnie układają się na biodrach i w kroku, a kiedy siadam, nic mnie nie ciśnie w brzuch ani nie uwiera. Serdecznie polecam ten model.
[Pin on Pinterest]

10. Wystrój
Flamingi
Generalnie nie lubię infantylnych wzorów typu: jednorożce, flamingi, lamy… Ale tak oszalałam na punkcie flamingów w wersji z krwi i kości, że pokochałam je i na poduszkach, a nawet tapetach. Poduszka, którą widzicie, to prezent od mojego męża. Niestety nie znam ceny, ale wiem, że taką i podobne dostaniecie w TkMaxx. Są genialnej jakości – zarówno wypełnienie jak i poszewka. Idealne, radosne wzory na lato. Motyw z tapetą we flamingi i różową lamperią na pewno wykorzystam w pokoju dziecka.
[Pin on Pinterest]
[Pin on Pinterest]
Źródło: moje zdjęcie / 2 / 3 / 4
11. Zapach do kominka lub świeca
Yankee Candle Coconut Splash
Nawet jeśli ktoś nie lubi kokosów i pinacolady, niech nie obawia się tego zapachu, bo to po prostu zapach perfum. Nawet nie jakiś do końca wakacyjny, bo jest zbyt mocny na upalne dni. Taki orientalno-owocowy. Słodko-kwaśny, głęboki, wielowymiarowy i urzekający. To zdecydowanie mój ulubieniec z letniej kolekcji YC 2018.

nuty głowy: melon, woda kokosowa, mango
nuty serca: kokos, mleczko kokosowe
nuty bazy: wanilia drzewo sandałowe
[Pin on Pinterest]
12. Tapety
Życie pachniało różami i kawą…
Tak pachnie dziś moje życie. Zapach kawy pobudza, róży koi i rozczula. Tak pachnie szczęście.
[Pin on Pinterest]
Niestety nie mogę podać Wam na razie źródła, skąd pochodzą tapety, ponieważ Pinterest nie działa i nie mogę się na niego zalogować. 🙁
13. Jedzenie
Sernik a’la tarta cytrynowa
Wybaczcie mało apetyczne zdjęcie, ale tak właśnie wyglądał mój urodzinowy tort – kiedy tylko zdmuchnęłam świeczki, udokumentowałam na szybko jego wygląd, żeby mieć pamiątkę i zabrałam się do pożarcia go. 🙂 Myślałam, że to po prostu tarta cytrynowa, ale, moi drodzy, co to był za smak! Wilgotne, kruche ciasto wypełnione było słoną sernikową masą. Na wierzch wylany był cytrynowy, kwaśny krem, a całość pokrywa przypalanym kremem bezowym. Eksplozja smaków! Znalazłam przepis na coś podobnego na blogu Kasi Guzik, gdybyście chcieli spróbować: przepis na cytrynową tartę sernikową z lemon curd.