Hej Misie Kolorowe! Wszyscy mówią, że idzie wiosna. Wiosna? Jaka tam wiosna! Wśród Yankeemaniaków lato wozi się na całego i to w dodatku po śródziemnomorskiej riwierze. Słońce, morska bryza, bujne kwiaty, kuszące owoce i zioła… Wszystko zamknięte w czterech woskach, które dzień po premierze wpadły w moje łapska. Na pierwszy ogień rozszarpałam Olive&Thyme. Ten zapach naprawdę kojarzy się ze słońcem!
Całą letnią kolekcją Q2 2016 o nazwie Riviera Escape znajdziecie w sklepie internetowym Goodies.pl dokładnie tutaj. Do wyboru macie oprócz Olive&Thyme zapach owocowy, morski oraz męski. Sam zapach Olive&Thyme możecie zamówić w tym miejscu.
Olive&Thyme powinien nazywać się moim zdaniem „cytrusami i liśćmi”, ponieważ zdecydowanie dominują tu bardzo kwaśne owoce: cytryny i odrobina pomarańczy, przełamane również kwaśną, ale jednocześnie bardzo świeżą zielenią. Najprawdopodobniej pochodzi ona od liści oliwki. Dla mnie ta oliwka pachnie tu oliwkowym, naturalnym mydłem. Świeżym, czystym, orzeźwiającym… Tymianek czuć po rozpaleniu w tle (choć na sucho po rozkruszeniu jest mocno wyczuwalny). Jego ziołowa nuta uspokaja w tym kwaśnym zamieszaniu. Aż wreszcie wszystko podszyte jest piżmem. Mydlanym i ociężałym, który spaja tę świeżą kompozycję.
Cały zapach to niewątpliwie zapach słonecznego dnia spędzonego gdzieś w krajach śródziemnomorskich. Ten wosk naprawdę tak pachnie. Yankee Candle znów zabiera nas na wakacje. Pozwala nam poczuć odpoczynek w promieniach ostrego słońca, które przedzierają się przez dające schronienie liście oliwne. Czuć w tym słońcu nawet chłód bryzy, a może nawet ziemi, ukrywającej się w cieniu i kojącej ciało. Choć równie dobrze ten zapach może zwiastować nadejście wiosny i budzące się do życia rośliny, rozwijające się pędy, zieleniejącą trawę… Można tu przypisać różne obrazy, ale pewnie znajdą się i tacy, którzy nie będą tego zapachu interpretować i nazwą go po prostu „koszoną trawą”, „łodygą”, „liściem”, „kwasidłem” albo „mydłem”. I wszystkie te skojarzenia będą trafne.
Tak czy inaczej Olive&Thyme to bardzo ostry zapach. Wręcz drażni nozdrza swoja kwaskowatością i roślinnością. Bliski zapachowi koszonej trawy albo deszczu. Kapuśniaczku, który przecina błękitne, letnie niebo. Zapach na wskroś cytrusowy, orzeźwiający i specyficzny. To na pewno już gdzieś było i do tych cytrusowych, lekko ziołowych i mydlanych oliwek trzeba się przekonać. Albo się je pokocha, albo znienawidzi.
Kategoria: zielona, świeża, cytrusowa
Intensywność: 10/10
Trwałość: 6/10
Gdzie go palić? Salon, łazienka, może nawet kuchnia
Kiedy go palić? Od rana do popołudnia – rano pobudzi, w słoneczne popołudnie ukoi
Wielkość pomieszczenia: ze względu na intensywność można go palić nawet w bardzo dużych pomieszczeniach
To pierwszy wosk z kolekcji Q2 2016, który palę w kominku. Na sucho wszystkie są orzeźwiające. Wielbiciele słodyczy nie znajdą tu nic dla siebie – chyba że zadowolą się soczystą brzoskwinią, o której będzie niebawem… 🙂
Jaki jest Twój ulubiony zapach na lato? Co kojarzy Ci się ze słońcem? Jeśli nie palisz wosków ani świec, podziel się zapachem swoich ulubionych perfum albo balsamu na słoneczne dni. :*