Około 30 % kobiet przechodzi w swoim życiu infekcję spowodowaną grzybicą pochwy. Jeszcze do niedawna taka infekcja kojarzona była z brakiem higieny i kobiety często wstydziły się iść z takim problemem do lekarza. Ale obecnie wiadomo, że grzybica (spowodowana przez drożdżaki) lubi ciepłe, wilgotne miejsca (a takim jest pochwa) i może się tam doskonale rozwijać, jeśli tylko natrafi na dogodne warunki. Takie warunki mogą zaistnieć wtedy, gdy prowadzona jest na przykład kuracja antybiotykowa, które to antybiotyki oprócz „złych” bakterii zabijają także te „przyjazne”- bakterie kwasu mlekowego, które trzymają w „szachu” drożdżaki i inne drobnoustroje, aby zbytnio się nie rozmnożyły i nie szkodziły. Oprócz świądu w okolicy miejsc intymnych, bólów w podbrzuszu przy grzybicy pojawiają się upławy o ostrym „drożdżowym” zapachu. Lekarz nie musi nawet zlecać specjalistycznych badań, bo już po objawach rozpozna schorzenie. Przepisze środki przeciwgrzybiczne dopochwowe, które trzeba brać tydzień, czasami nawet dwa. W tym czasie należy zachować wstrzemięźliwość seksualną, (bo może to być nieprzyjemne a nawet bolesne, ale także z tego powodu, aby nie zarazić partnera).